Jak to jest, gdy zostajesz sama z trójką dzieci i praktycznie bez dachu nad głową? W takiej sytuacji znalazła się pani Wanda 13 lat temu, po śmierci męża Tadeusza. Od tego czasu przeżyła wiele trudnych chwil, ale także i piękne – te związane z faktem, że nawet „nierealne” marzenia… się spełniają.
Śmierć męża
Śmierć Tadeusza była ciosem dla rodziny, która i tak ledwo wiązała koniec z końcem. Trójka niepełnosprawnych dzieci – Agnieszka, Krzysztof, Anna, dom w nie najlepszym stanie, świadczenia socjalne jako jedyne źródło „dochodu” – to rzeczywistość, przed jaką stanęła rodzina Wandy. Po śmierci męża było jej bardzo ciężko, ale musiała się przyzwyczaić. Stwierdziła, że nie będzie płakać, że musi się trzymać. Pomagała jej rodzina: mama, teściowa, siostra mamy. Mimo to na wiele brakowało.
Dom problemów
Agnieszka ma 30 lat, Krzysztof – 32, Anna – 33. Wszyscy cierpią na niepełnosprawność umysłową. Agnieszka i Krzysztof skończyli szkołę specjalną. Ania po skończeniu szkoły zawodowej uczęszcza do ośrodka dla osób niepełnosprawnych. Ich trudną sytuację pogarsza stan domu, w którym mieszkają. Odziedziczony po rodzicach męża, już dawno nadawał się do remontu. W budynku brak łazienki, centralnego ogrzewania, elewacja wymaga pilnego remontu, tylko w dwóch pomieszczeniach jest prąd. Najgorzej do niedawna było z oknami i dachem przypominającym sito. Pani Wanda kupowała folie i kładła je na podłodze na strychu, by woda nie przeciekała do mieszkania… Ludzie dobrej woli pomagali im, jak mogli. Jednak wymiana dachu wydawała się być nieosiągalnym marzeniem…
Będziemy mieć nowy dach!
W lutym tego roku pani Wanda dowiedziała się, że jest szansa na remont dachu. Chrześcijańska Służba Charytatywna (ChSCh), do której rodzina zwróciła się jakiś czas wcześniej o pomoc, postanowiła przekazać środki, jakimi dysponowała, właśnie na ten cel.
– Na początku było duże zaskoczenie, a potem radość niesamowita. Miałam łzy w oczach – mówi pani Wanda.
Część środków (20 tys. zł) na budowę dachu pochodziła ze zbiórki przeprowadzonej przez ChSCh za pośrednictwem portalu Siepomaga.pl na rzecz innej osoby, które jednak z przyczyn niezależnych od ChSCh nie mogły zostać wydane na pierwotny cel (zob. oświadczenie ChSCh ws. realizacji pomocy panu Zbyszkowi Okoniewskiemu), pozostała zaś część – z darów przekazanych przez darczyńców na budowę nowego dachu dla Wandy i jej dzieci. Dzięki hojności darczyńców tę brakującą kwotę udało się zebrać w miesiąc i w maju możliwa była budowa dachu, a także wymiana wymagających tego okien. Łącznie wydatki na tę pomoc wyniosły 40 246 zł.
Wdzięczność
Ostatnie wydarzenia natchnęły panią Wandę i jej rodzinę ponownie optymizmem.
– Po wymianie okien jest w końcu cicho w domu, a po remoncie dachu na głowę nic nie kapie – cieszy się pani Wanda. – Chciałabym podziękować z całego serca za pomoc. Bóg zadziałał, a dobrzy ludzie pomogli – podkreśla.
Wykonany remont pozwolił tej rodzinie odetchnąć. Pomoc, jakiej ostatnio doświadczyli, natchnęła ich nadzieją i wiarą w to, że kiedy człowiek bardzo potrzebuje pomocy, to ona może przyjść. Czasami w najbardziej niespodziewanym momencie…