Położenie Estonii i fakt, że jest to kraj dawnego ZSRR, sprawia, że w pierwszych skojarzeniach jawi nam się ona jako odludne państwo, do którego nie warto się wybierać. Nic bardziej mylnego – mówią ci, którzy Estonię odwiedzili. Wszyscy oni zgodnie twierdzą, że jest w niej coś magicznego; coś, co przyciąga. O prawdziwości tych słów będą mogli przekonać się wolontariusze, którzy już za kilka dni wyjadą tam w ramach Wolontariatu Europejskiego.
Wolontariat Europejski (European Voluntary Service – EVS) to jedna z akcji programu Młodzież w Działaniu finansowanego ze środków Komisji Europejskiej. Umożliwia on młodym ludziom uczestnictwo w różnych formach wolontariatu – od pracy z dziećmi i młodzieżą, przez ekologię, pomoc osobom niepełnosprawnym po organizowanie działań na rzecz różnorodności kulturowej, praw człowieka i tolerancji – i wbrew temu, co sugeruje nazwa programu, niemal na całym świecie. Każdy znajdzie projekt odpowiadający własnym zainteresowaniom.
Aby wyjechać na Wolontariat Europejski, chętni musieli spełnić kilka warunków, np. wiek 18–30 lat, komunikatywna znajomość języka angielskiego lub języka kraju, do którego się wyjeżdża. Kolejnym krokiem było zgłoszenie się do organizacji wysyłającej, która pomaga znaleźć organizację goszczącą za granicą. W ten właśnie sposób wolontariusze trafili do Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh).
Co ważne, Wolontariat Europejski nie pociąga za sobą żadnych kosztów dla wolontariuszy. Jedyny wydatek, jaki muszą ponieść w związku z wyjazdem w ramach EVS, to 10% kosztów podróży – wyżywienie, zakwaterowanie, kurs językowy, ubezpieczenie i szkolenia są pokrywane ze środków unijnych. Ponadto wolontariusze otrzymują kieszonkowe na pokrycie swoich wydatków podczas pobytu za granicą – od 50 do 145 euro miesięcznie w zależności od kraju.
– Pierwsze dwie osoby wyruszą do Estonii już w pierwszym tygodniu lutego. W marcu dołączą do nich kolejne dwie – zapowiada Katarzyna Czyż, koordynatorka projektu ze strony ChSCh. – Jeden z wolontariuszy będzie pomagać w banku żywności, kolejny w biurze organizacji goszczącej, pozostali pracować w przedszkolach integracyjnych.
Chociaż wolontariusze wiedzą, że element poznania Estonii, jej kultury i mieszkańców jest wpisany w projekt, to doskonale zdają sobie sprawę z tego, że głównym celem nie jest sam wyjazd za granicę, ale przede wszystkim realizacja działań na rzecz społeczności lokalnej. Jednak – jak mówią – nie boją się zadań, które na nich czekają.
– Dlaczego Estonia? Bo to ciekawy kierunek, a zarazem zupełnie nieznany wśród moich znajomych. Jadę, bo chcę się nauczyć czegoś nowego, poznać nowych ludzi, a przy okazji zrealizować w miarę możliwości własne pomysły. Chciałbym zajrzeć do Helsinek, zastanawiam się nad Petersburgiem, ale mogę nie zdążyć z wyrobieniem rosyjskiej wizy. Na pewno muszę dokładnie poznać całą Estonię: pojechać do Tartu, Narwy i wielu innych miejsc. Stwierdziłem, że przyszedł czas na zmianę pracy i pewnego rodzaju odmianę. Działałem już w wolontariacie, ale tym razem chciałem sprawdzić się w wolontariacie długoterminowym – przyznaje Dominik Rudzki, który za kilka dni rozpocznie pracę w banku żywności.
Dominik będzie pomagał w sortowaniu żywności i przygotowywaniu paczek dla osób potrzebujących. Będzie też mógł organizować specjalne wydarzenia, np. wycieczki, imprezy okolicznościowe dla estońskich wolontariuszy, którzy na co dzień wspierają działanie banku. Wolontariusze w przedszkolach z kolei będą współuczestniczyć w prowadzeniu zajęć dla dzieci, towarzyszyć im podczas wycieczek oraz organizować wydarzenia dla rodziców. Natomiast osoba przydzielona do pracy w biurze organizacji będzie brać udział w realizacji bieżących projektów.
– Pomysł o wyjeździe na wolontariat zrodził się we mnie jeszcze w trakcie studiów, gdyż wydawało mi się to świetną okazją do poznawania świata przy jednoczesnej możliwości zdobycia doświadczenia zawodowego i pomagania osobom potrzebującym. Nie było tak, że najpierw wybrałam kraj, a następnie szukałam wolontariatu. Ważna była dla mnie tematyka wolontariatu, zgodna z moimi zainteresowaniami i taką właśnie znalazłam w Estonii. Moim głównym zadaniem będzie praca w przedszkolu integracyjnym. Chciałabym też oczywiście poznać nową kulturę, inny styl życia i obyczaje. Myślę, że w wolontariacie najważniejsze jest to, aby nie tylko czerpać od innych, ale też przekazać coś od siebie i podzielić się swoim doświadczeniem – mówi Alicja Ostrowska.
Tematem przewodnim projektu jest różnorodność kulturowa. W związku z tym, oprócz pomocy w codziennej pracy tych instytucji, wolontariusze będą zaangażowani w działania mające na celu podnoszenie świadomości lokalnej społeczności na temat różnych kultur oraz upowszechnianie idei dialogu i wzajemnego szacunku. Ponadto wszyscy czworo wspólnie będą organizować działania służące popularyzowaniu wśród Estończyków wiedzy o Polsce i prezentowaniu polskiej kultury.
Po ośmiomiesięcznym pobycie w Estonii wolontariusze przez dwa miesiące będą zaangażowani w działania na terenie Polski. Zdobyte podczas wolontariatu doświadczenie i wiedzę wykorzystają dla lokalnych społeczności, w których na co dzień funkcjonują – na przykład wykonując podobną pracę wolontaryjną dla polskiej organizacji lub podejmując działania mające na celu podnoszenie wiedzy Polaków o Estonii i jej kulturze. Będą też uczestniczyć w prezentacjach i wydarzeniach, podczas których opowiedzą o swoim pobycie w Estonii i możliwościach, jakie daje młodym ludziom Wolontariat Europejski.
– Podczas wolontariatu zdobywa się kompetencje i doświadczenie zawodowe, które później może nam pomóc w znalezieniu pracy. To świetna możliwość dla absolwentów i studentów, którzy nie mogą znaleźć pracy lub jeszcze nie mają pewności, w którym kierunku chcieliby skierować swoja karierę zawodową. Nie trzeba przerywać studiów: można wziąć urlop dziekański, uzyskać zgodę na indywidualny tok studiów lub eksternistyczne zaliczanie przedmiotu. Każda uczelnia ma przewidziane różne rozwiązania w tym zakresie. Wolontariat Europejski daje możliwość nauki języka bez wydawania pieniędzy na drogie kursy, a także szansę nawiązania nowych znajomości z ludźmi z różnych państw, stanowi przy tym świetną okazję do podróżowania i poznawania innych kultur – wylicza Katarzyna Czyż, koorodynatorka EVS w ChSCh.
(pk)