Dominik Rudzki, który z ramienia ChSCh wyjechał na Wolontariat Europejski (EVS), opowiada o kolejnym miesiącu spędzonym w Tallinie – stolicy Estonii.
Ładna pogoda i wiosenno-letnie temperatury zadomowiły się w Tallinie. W związku z tym zarówno w stolicy zaczęło się więcej dziać, jak i chętniej organizuje się wypady za miasto. Jak na razie udało mi się pojechać na wycieczką rowerową nad wodospad i klify oddalone ok. 30 km od Tallina, a następnie do starego sowieckiego portu w mieście Paldiski. Obecnie Paldiski są ciche i spokojne, w niektórych miejscach wyglądają na opuszczone. Port wciąż funkcjonuje całkiem nieźle, zajmując się głównie tranzytem. Można zwiedzić stare więzienie, opustoszałe budynki portowe, jak również podziwiać klify.
Na początku maja razem z koleżanką byliśmy na dniu Unii Europejskiej w miejscowości Põlstamaa. Zorganizował go wolontariusz z Włoch w domu młodzieży, w którym pracuje. Całość zaczęła się malowaniem flag państw członkowskich na twarzach i rękach tuż przed godziną 15, następnie przemówienie wygłosił burmistrz miasta. Impreza miała miejsce w kilku domach młodzieży równocześnie, za pomocą Internetu odbywały się krótkie telekonferencje, wszystko też filmowano. Po początkowych uroczystościach młodzież została podzielona na cztery podgrupy i każda z nich odwiedziła cztery miejsca na terenie kompleksu. W kolejnych pomieszczeniach można było wysłuchać prezentacji dotyczącej Polski, następnie – prezentacji na temat Ukrainy i wolontariatu w Portugalii, wreszcie przejść na warsztaty robienia znaczków i plecionek na rękę, na końcu w kuchni uczestniczyć w robieniu sałatki owocowej.
W Tallinie również był obchodzony dzień Unii Europejskiej. Na głównym placu miasta – placu Wolności – kraje członkowskie miały rozstawione namioty z tradycyjnym jedzeniem i materiałami promocyjnymi. Polska ambasada zorganizowała konkurs dotyczący Solidarności, miała kolorowanki dla dzieci i baloniki. Na koniec na głównej scenie został ogłoszony krótki konkurs – znalezienie w okolicach placu trzech punktów związanych z Polską: kamienia Solidarności, ławki Chopina i róż „Fryderyk Chopin”. Pierwsze trzy osoby, które dotarły do każdego miejsca, dostały książkę o Polsce.
Pod koniec maja odbyła się druga zbiórka żywności, w której brałem udział. Ta również została zorganizowana przez bank żywności, w którym pracuję, ale tym razem – w innej sieci supermarketów. Niestety nie udało się uzbierać tyle żywności, co poprzednio. Niewykluczone, że w najbliższym czasie zaczniemy przygotowywać więcej paczek dla osób biednych, ponieważ przyjechały nowe pojemniki na paczki.
Jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne w Tallinie, to 19 maja odbyła się Noc Muzeów, jak w wielu europejskich miastach. Udało mi się odwiedzić Muzeum Sztuki Współczesnej KUMU, Galerię Sztuki Obcej – Pałac Kadriorg, Estońskie Muzeum Historyczne, Muzeum Okupacji, Muzeum Morskie, Muzeum Kiek in de Kök – najwyższą wieżę obronną ze średniowieczną bronią. W maju odwiedziłem też zoo i skansen z tradycyjnymi estońskimi zabudowaniami.
Jak każde miasto, Tallin obchodzi swój dzień. Z tej okazji na rynku odbyły się koncerty i krótkie pokazy teatralne, a także wystawy w innych częściach miasta. Jedno z ważniejszych wydarzeń to także dni tallińskiej starówki – każdy poświęcony innej dziedzinie. W tym roku zaczęło się od Dnia Teatru – aktorzy grali na czterech scenach rozstawionych w różnych punktach starówki, a czasem całkowicie niespodziewanie na ulicy, zaskakując przechodniów – następnie był Dzień Zdrowia, Dzień Rzemiosła, Dzień Muzyki, a na końcu dzień z pokazami walk rycerskich.