Przekaż nam 1,5% podatku. Wpisz nasz KRS 0000 220 518 w swoim zeznaniu podatkowym lub skorzystaj z darmowego programu do rozliczenia PIT

Konin: w kolejce po kawałek chleba

− Kolejka po żywność ustawia się już od godziny 4 rano, a wydawanie zaczynamy o 9 – opowiada o pracy punktu wydawania żywności Dorota Skąpska, kierownik filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Koninie. – Zdarza się, że jednego dnia po odbiór żywności zgłasza się blisko 200 rodzin.

Ostatnia akcja wydawania żywności odbyła się w Koninie pod koniec sierpnia. To wydarzenie ma miejsce co miesiąc.

− Mieliśmy przerwę od maja do lipca, spowodowaną brakiem dostaw z banku żywności. – mówi Dorota Skąpska. – Teraz wznowiliśmy wydawanie. Ta pomoc jest potrzebna. Dowodzi tego chociażby liczba podopiecznych filii. Chętnych do otrzymania pomocy jest bardzo wielu, mamy zarejestrowanych 3 000 osób. Codziennie zgłaszają się nowe. Doszło do tego, że musieliśmy ograniczyć ilość osób, którym wydajemy żywność. Jeśli zgłasza się ktoś z Nowego Konina, wówczas odsyłamy go do Caritasu. Jest to spowodowane tym, że na terenie Nowego Konina działa także oddział Caritasu i tam również dostępna jest pomoc. Natomiast na terenie Starego Konina jest jedynie filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej, nie ma innego punktu, w którym można otrzymać tego typu pomoc – tłumaczy pani Dorota.

Kończy się lato, przed nami jesień. To ciężki okres w wielu gospodarstwach domowych. Dzieci wracają do szkoły, natomiast rodzice myślą, jak podzielić pieniądze, żeby wystarczyło na wyprawkę, ubrania oraz jedzenie. Trzeba także mieć na uwadze nadchodzącą zimę, co w perspektywie oznacza wzrost opłat za ogrzewanie. Prowadzone przez ChSCh wydawanie żywności nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale na pewno dzięki niemu wielu rodzinom jest o wiele łatwiej. Podczas ostatniej akcji do potrzebujących trafiły między innymi sery, dżemy, koncentraty pomidorowe, ryż, mleko, masło.

– Ta pomoc jest niezbędna – mówi pani Danuta, jedna z osób odbierających żywność. – To podreperowało mój budżet. W tym miesiącu większość pieniędzy przeznaczyłam na zakup podręczników i zeszytów dla czwórki dzieci. Był to wydatek ponad 1000 zł, a nasze dochody składające się z renty męża, rodzinnego, dodatku mieszkaniowego i zasiłku z MOPR wynoszą tylko 1256,30 zł. Z tego, co  dostałam, mogę już zrobić coś do zjedzenia. Do tego dzieci dostały jogurty, za którymi przepadają.

Każdego dnia w ostatnim tylko tygodniu sierpnia zgłaszały się kolejne osoby, prosząc o możliwość skorzystania z pomocy żywnościowej. Tak jest każdego miesiąca, kiedy wydawane są artykuły spożywcze. O pomoc proszą między innymi osoby, które utraciły pracę i skończył im się zasiłek dla bezrobotnych, a zasiłek celowy i okresowy nie wystarcza na zaspokojenie potrzeb.

– Największe zapotrzebowanie jest na mleko, mąkę, sery, masło, z czego najważniejsze jest mleko. O nie dopytują się rodziny z dziećmi oraz osoby starsze. Ludzie pytają także o cukier i olej. W tej chwili nie mieliśmy tych artykułów. Mają być we wrześniu – zapewnia Dorota Skąpska.

Czytaj więcej o pomocy żywnościowej.

Tekst: Justyna Libera

Zapisz się na Newsletter
Chrześcijańska Służba Charytatywna
ul. Foksal 8
00-366 Warszawa
Telefon:
(22) 31 31 425
E-mail:
biuro@bliskoserca.pl
Facebook
YouTube
Ta strona używa plików Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Czytaj więcej »
Zamknij