Paczki żywnościowe i prezenty można dawać na wiele sposobów. W filiach Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej panuje w tej kwestii zasada: ile głów, tyle pomysłów.

Ośrodek Interwencji Kryzysowej w Rudzie Śląskiej. Pomocy szukają tu matki lub ojcowie samotnie wychowujący dzieci, rodziny, które znalazły się w sytuacji kryzysowej w wyniku zdarzenia losowego, osoby, które wskutek trudnych przeżyć osobistych przestały radzić sobie z problemami. Trwa spotkanie Gwiazdkowa Niespodzianka zorganizowane przez wolontariuszy ChSCh. Młodsze dzieci siedzą przy stoliku, kolorują obrazki przedstawiające anioły i słuchają opowieści o chłopczyku, którego anioł uratował przed upadkiem z okna. Starsze, które już potrafią czytać, biorą udział w konkurencji polegającej na odgadnięciu fragmentu psalmu. Tekst wersetu 11. psalmu 91.: Albowiem aniołom swoim polecił,/ Aby Cię strzegli na wszystkich drogach twoich pocięty jest na kawałki. Podobnie werset 12.: Na rękach nosić Cię będą,/ Byś nie uraził o kamień stopy swojej. Dwie drużyny muszą jak najszybciej słowa-kawałki we właściwej kolejności przypiąć klamerkami do sznurka, a potem przeczytać werset na głos. Zadaniem współzawodników jest go powtórzyć. Rodzice w tym czasie odpoczywają na kanapie i obserwują sytuację. Wreszcie następuje punkt kulminacyjny – rozdanie dzieciom prezentów w ramach programu Samaritan’s Purse. Upominków starcza dla osiemnaściorga dzieci. Jeden chłopiec zostaje bez podarunku. Dwóch wolontariuszy udaje się w pośpiechu do siedziby filii i przywozi losowy prezent. Chłopiec mówi, że chciałby (cytuję) „wypasiony piórnik i klocki lego”. Otwiera prezent, a tam… „wypasiony piórnik i klocki lego” oraz list od rodziny, która przygotowała tę paczkę, a na jego końcu… werset 11. psalmu 91. Czy to był cud? Dzieci otrzymują też książeczki z serii Filip wydane nakładem wydawnictwa „Znaki Czasu”.

– Ja  chcę! – krzyczy chłopiec i wyciąga rękę po Filip w Krainie Zdrowia.

– I ja! – przekrzykuje chłopca dziewczynka i wręcz wyrywa Filip na Feralnej Wyspie z ręki wolontariuszki.

– A ja wezmę dla kuzyna! – dodaje kolejne i bierze Filip i najazd intruzów.

W ten oto sposób książeczki o zdrowym odżywianiu, higienie ciała i umysłu oraz zagrożeniach ze strony nałogów wędrują do rodzin z Ośrodka Interwencji Kryzysowej i osób z nimi spokrewnionych. Rodzice natomiast przyjmują w prezencie pozycję książkową On przychodzi. Znaki nadziei.

- Nie byłam osobiście na spotkaniu, ale proszę przekazać, że jesteśmy bardzo wdzięczni – mówi Teresa Koralewicz, dyrektorka Ośrodka Interwencji Kryzysowej podczas rozmowy telefonicznej. - Wszystko bardzo sensownie zorganizowano: wcześniej zapytano o płeć i wiek dzieci, dzięki czemu prezenty dostosowano do ich potrzeb – komentuje.

Pytam, czy można z którymś z dzieci porozmawiać.

– W naszym ośrodku maksymalny pobyt trwa trzy miesiące. Musiałabym sprawdzać w kartotekach, czy którekolwiek z nich jest jeszcze tutaj – otrzymuję odpowiedź. Nie naciskam zatem, pozostając z nadzieją w sercu, że gdy odchodziły z ośrodka – być może niektóre z nich z mamą do Domu Samotnej Matki – oprócz prezentu wzięły ze sobą porcję dobrych wspomnień ze spotkania Gwiazdkowa Niespodzianka i przekonanie, że (…) aniołom swoim polecił,/ Aby (…) [je] strzegli na wszystkich drogach (…) [swoich].

Gwiazdkowa Niespodzianka to polska nazwa ogólnoświatowego przedsięwzięcia Operation Christmas Child, prowadzonego przez międzynarodową organizację Samaritan’s Purse, zrzeszającą chrześcijan z różnych kościołów i wspólnot. Polega ona na docieraniu z prezentami do dzieci najuboższych lub poszkodowanych przez los – ci, którzy doświadczyli miłości Bożej, chcą przez okazanie zainteresowania i serca wraz z upominkiem przekazać ją innym.

– W Polsce obowiązek importera i organizatora Operation Christmas Child przyjęła Ewangelikalna Szkoła Teologiczna we Wrocławiu. Kilka lat temu razem z moim kolegą z Kościoła ewangelikalnego pojechaliśmy do tej szkoły na konferencję dotyczącą Operation Christmas Child. Odtąd ChSCh współuczestniczy w tej akcji – wyjaśnia Andrzej Cichy.

W tym roku w Gwiazdkową Niespodziankę włączyło się 12 filii. Oddział w Jaworznie, dzięki zaangażowaniu lokalnego zboru Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, rozdał 600 paczek, głównie indywidualnie odwiedzając rodziny w ich domach.

– Straszna radość, okropna – słyszę w telefonie głos nabrzmiały entuzjazmem i zaangażowaniem – chwytały syna za szyję, tak się cieszyły. Nawet mówiły, że chciałyby mieć takiego tatę! – opowiada Maria Zastawnik o wizytach Andrzeja Zastawnika, kierownika filii, w kolejnych jaworzańskich domach i reakcjach dzieci, gdy otrzymywały prezenty. – Też zanosiłam paczki – dodaje. – Rodzice mówili mi „Niech Wam Bóg za to zapłaci!\" – cytuje swoich rozmówców.

Tysiące kilogramów zebranej żywności i setki wydanych paczek – trudno zaprzeczyć temu, że dzieje się tam dużo.

Przekaż 1% podatku dla ChSCh, aby mogło się dziać jeszcze więcej.

 Serwis Informacyjny ChSCh (mon)