Kiedy racje żywności są umieszczane w wyciągniętych rękach ofiar trzęsienia ziemi na Haiti, znaczy to, że pomoc dotarła do końca swej podróży, która rozpoczęła się prawdopodobnie w środku zatłoczonego biura Organizacji Narodów Zjednoczonych znajdującego się w pobliżu jedynego pasa startowego lotniska Port-au-Prince.
Luiz Camargo i Jean Max pełnią ważną rolę w oddziale ADRA do sytuacji kryzysowych. Przybywają każdorazowo do siedziby ONZ na lotnisku z zamiarem jej opuszczenia z ponad 100 tonami ryżu, fasoli pinto, oleju, soli.
Najpierw mają miejsce formalności papierkowe w agencji Światowego Programu Żywnościowego. Żywność nigdzie nie pojedzie, dopóki Luiz i Jean Max nie zapewnią wystarczającej ilości samochodów ciężarowych, aby ją przewieźć. Na telefonie komórkowym robią kilka szybkich obliczeń w celu określenia przybliżonej liczby worków żywności, które będą musiały zostać przetransportowane. Więcej niż 4 000.
Wchodząc i wychodząc z biura, kontaktują się Francuzem z WFP, który wydaje się rozumieć zasady dotyczące żywności i logistyki. Luiz przekazuje mu wniosek co do szczegółowej wagi i rodzaju żywności, która musi być wydana.
„C\'est pour la bouffe \" - „To dla żywności \"- mówi mężczyzna przedstawiający formularz koledze, który sprawdza dane w komputerze, aby wydanie mogło być zrealizowane.
Żywności pojedzie na czterech ciężarówkach - dwóch dużych ciężarówkach ADRA i dwóch innych zapewnionych bezpłatnie przez organizację pozarządową Handicap International. Miejsce załadunku żywności znajduje się gdzie indziej, jest oddalone o kilka kilometrów, przy drodze do Port - au-Prince.
W bramie dużego magazyn Shodecosa, gdzie WFP wynajmuje setki tysięcy metrów kwadratowych powierzchni magazynowej do przechowywania żywności zaplanowanej do rozdystrybuowania jej głodnym Haitańczykom. Tłum gromadzi się na zewnątrz. Są to przeważnie młodzi mężczyźni z Haiti poszukujący pracy lub dostępu do kilkudziesięciu ton cennej, poszukiwanej żywności. Samochody osobowe i ciężarowe podjeżdżają. centymetr po centymetrze, za każdym razem, gdy brama otwierana jest dostatecznie szeroko, aby umożliwić wjechanie pojazdu. Ruch na głównej drodze z tyłu zaczyna się nasilać. Chaos i gorąco wydają się być stopione w jedno w tym miejscu.
\"Wszystko jest skomplikowane, to samo każdego dnia\", mówi Jean Max.
Po drugiej stronie bramy, gdy konwój ciężarówek przejedzie, miasto wydaje się znikać za nimi. Jean Max, który jest z Port-au-Prince i wie, jak sprawnie wykonywać obowiązki, wyskakuje z ciężarówki ADRA i idzie znaleźć miejsce w magazynie, gdzie znajduje się żywność.
Jest już wczesne popołudnie, a proces zamawiania tego transportu trwa od godziny siódmej rano, jeśli weźmie się pod uwagę czas przejazdu z biura ADRA po przeciwnej stronie miasta do ONZ przy porcie lotniczym, a następnie do magazynu.
Gdy żywność zostanie odnaleziona, jej załadunek wydaje się łatwiejszym etapem. Ciężarówki są załadowywane jedna po drugiej, mężczyźni niezwykle efektywnie zapełniają każdy samochód. Niektórzy żartują, inni śpiewają w czasie przenoszenia worków z fasolą pinto z Argentyny, worków z ryżem i olejem roślinnym ze Stanów Zjednoczonych i solą.
Od teraz, transport żywności nabiera nowego tempa, gdy ciężarówki przemieszczają się po zatłoczonych ulicach Port-au-Prince na drodze do Carrefour, regionu znajdującego się w południowo-zachodniej części miasta, gdzie ADRA zapewnia pomoc dla tysięcy osób w ostatnich tygodniach.
Żołnierze sił pokojowych ONZ, już częsty widok na ulicach, towarzyszą transportom żywności opuszczającym magazyny. Brak żołnierzy stanowiłby zagrożenie dla pomyślnego transportu żywności przez miasto, a w bardziej krytycznych sytuacjach, byłby zagrożeniem bezpieczeństwa tych, którzy są odpowiedzialni za zapewnienie jej dostarczenia.
Z pomocą wolontariuszy z Haiti, samych dotkniętych tragedią, jedzenie szybko zostaje dostarczone tam, gdzie jest najbardziej potrzebne.
„Większość z nich to ofiary pomagające ofiarom\", mówi Jean Max o wolontariuszach, którymi nadzoruje. „Pracują oni z odwagą i doceniam to, co robią”.
Żywność szybko zaczyna docierać do punktów dystrybucji, w których będzie przekazana przesiedlonym rodzinom, które obawiają się powrotu do swoich domów, matkom i dzieciom, które mieszkają w prowizorycznych schroniskach, bo stracili wszystko podczas trzęsienia ziemi oraz dla sierot w różnych częściach Port-au -Prince, które stają się coraz bardziej dotknięte tą sytuacją (kliknij tutaj, aby przeczytać więcej).
„Niedawno przekazaliśmy 32 worki ryżu do dwóch sierocińców okolicach Carrefour\", informuje Luiz w wiadomości, którą wysyła kilka dni później.
Daje się wyczuć zadowolenie wplecione w te słowa.
Zdjęcia: Matt Herzel/ADRA International.
Możesz pomóc ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti wpłacając darowiznę* na konto nr: 74 1500 1126 1211 2010 1614 0000.
Fundacja ADRA Polska
Ul. Foksal 8
00-366 Warszawa
74 1500 1126 1211 2010 1614 0000
Liczy się każda złotówka, ale Twój dar 30, 50 lub 100 złotych może efektywnie pomoc w zakupie artykułów medycznych, tworzenia dostępu do wody, czy odbudowy zniszczonych domów.
Zbiórka publiczna prowadzona jest w oparciu o decyzję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji nr 17/2010 z dnia 27 stycznia 2010 (DZiK-VI-632-1-22/10/JS).
* Darowiznę można odliczyć od dochodu, o ile suma darowizn w danym roku podatkowym nie przekracza 6% dochodu. Do rozliczenia podatkowego za rok 2009 proponujemy skorzystanie z bezpłatnego programu, który posiada rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Program można pobrać ze strony pit.bliskoserca.pl.